Komentarze: 0
Cześć jestem 18 letmim chłopakiem i już dość dużo trudnych sytacji w życiu przeszedłem, były chwile w których już nie wiedziałem jak sobie poradzić. Wiem trzeba stawiać czoła trudnością, ale to było dla mnie chyba z ciężkie. około 5 lat temu bardzp bliska osoba dla mnie bardzo ciężko zachorowała, był to rak. A to tego to byj jeden z najtrudniej wyleczalnych odmian i do tego był złośliwy. przez 3 lata musiałem patrzyć jak on cierpi a najgorsze było to że nie wiedziałem jak mu pomóc, co zrobić żeby mniej cierpiał. Leczenie było dla niego bardzo trudne, bardzo cierpiał z tego powodu. pod koniec choroby jego stan był krytyczny, płakałem całymi dniami bo wiedziałem że on niedługo odejdzie, pocieszałem się że po drugiej stronie będzie mu lepiej, że wkońcu uwolni się od tego koszmarnego cierpienia. ostatnie tygodnie przebywał w szpitalu, było mi wtedy bardzo ciężko. Gdy zmarł może życie stało się bez sensu, nie mogłem nic zrobić, najgorsze było gdy odbył się pogrzeb nie mogłem patrzeć na to jak go zakopują na cmentarzu w ziemi. To zdarzenie było moim najgorszym w moim życiu mineło już 2 lata od jego śmierci a ja nadal nie mogę się z tym pogodzić ....